środa, 7 października 2009

Jeszcze nie o Amsterdamie

Eh, ponieważ jeszcze nie ma usystematyzowanej wizji co napisać w sprawie naszej ostatniej wycieczki, to będzie coś zupełnie innego.
Reedycja moich starych rysunków, o świecie robaczków. Jest plan, żeby zrobić z tego podręcznik dla dzieci do nauki angielskiego, z krótkimi wierszykami. Ale pająk to się chyba nie nadaje...




Oczywiście ostatni robaczek najsłodszy :-)

4 komentarze:

  1. pająk się nadaje, tylko powinien być inaczej kudłaty! ja Ci wszystko wytłumaczę! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. pajączek(zgadni o kim mówię?) nadaje się jak narbardziej ale jak na krzyżaka przystało to jest za mało straszny no i dlaczego jego pajęcza mość ma rąk tyle i żeby nawet jednej nogi?...

    OdpowiedzUsuń
  3. gdybym był bogaty...,to bym kupił obraz ,czyli kazał bym powiększyć obrazek środkowy...

    OdpowiedzUsuń
  4. przyznaję,niedokładnie przyjrzałem się Twoim rysunkom i chcialbym wnieść uwagi do moich poprzednich wpisów:
    - pająk jest straszny(szczykawka,związana ofiara), ma jedną parę odnóży i aż sześć rączek oprawczych...
    - gdyby tak dokładnie przyjrzeć się obrzędowi szamania i zmienić obiekt pożądania na bardziej kanibalny to nie jest to akt sielankowy(kwiatki to zmyła i mydlenie oczu)...
    - biedronka zdecydowanie lepiej wygląda w ubraniu...
    Piękne,perfekcyjnie wymuskane obrazy...

    OdpowiedzUsuń