Tę bransoletkę zapinaną na kredkę (rym!) robiłam całymi godzinami. Ale było warto - nosiłam ją ze trzy minuty! [foto: D]
A tu koralikowy pierścionek na zgrabnej dłoni mojej Mamy. Nosiła go tak często, że aż się czerwień starła podobno [foto: Y]
A ciąg dalszy poniżej. W tym wstawki roślinne.
Sutaszowa brosza. Piękna technika, ale wymagany jest czas i wprawa, żeby te tasiemki równo wszyć. Nie wiem gdzie to cudo teraz leży. Porządek powinnam zrobić wreszcie [foto: Y]
Miedziano-fioletowe podszyte aksamitem. Elegancja-francja [foto: D]
Orientalne ośmiorniczki (dwunastorniczki?) z perełkami. Na bogato [foto: D]
Pora na wstawki roślinne z naszego balkonu. Odrobina natury przed końcem lata.
Pomidorki koktajlowe można wcinać jak cukierki - mają skórkę jak papierek, ale w środku są słodkie :-) [foto: Y]
No i nasz winobluszcz co przetrwał już jedną zimę, dzielny [foto: Y]
To tyle na razie. Reszta zdjęć biżuterii w bliżej nieokreślonej przyszłości.
- jeżeli ma się fotografów,projektantów,warsztat to i przedmiotom można nadać/wydobyć duszę,precyzję wykształcić,cierpliwości nauczyć?...
OdpowiedzUsuń- nawet natura Was darzy
- p o z d r o w i o n k a