poniedziałek, 15 lipca 2013

Wycieczka z Wrocławia do Hiszpanii i Portugalii

Już od pół roku żadnego posta, więc jako zadośćuczynienie dla najbliższych, którzy nie mieli okazji przeżyć trzygodzinnej fascynującej przygody obejmującej przeglądanie każdego z 900 zdjęć z naszej wyprawy, prezentuję kilkanaście wybranych fotek z tej puli.
Słowem wstępu i ku pamięci: w czerwcu odbyliśmy trzytygodniową podróż na trasie: Wrocław - Malaga - Granada - Estepona - Gibraltar - Kadyks (Puerta de Santa Maria) - Sewilla - Faro - Lisbona - Porto - Barcelona - Poznań i wymęczyliśmy się okrutnie podczas tego wypoczynku :-)
A zmęczenie bierze się stąd, że po dwóch tygodniach włóczykijstwa i zachwycania się każdym starym domkiem, już nie ma się siły piszczeć przy prawdziwym dziele sztuki (chyba że przy jakiejś słodkiej wiewióreczce, na to zawsze energia się znajdzie).


Pokaż Spain-Portugal na większej mapie


No to fotki:

Resztki po kolacji na plaży (Malaga)

Totalnie zachwycona Alhambrą - a konkretnie ścianami w Pałacu Nasrydów (Granada)

 Dwa dni w zoo i Damian zdobywa nowych przyjaciół...

...i naraża się lokalnemu gangowi (Estepona)

 Nie będę kłamać, miałam cały czas taką minę w Selwo Awentura (Estepona)

Puste wietrzne plaże i nasze leniwe nogi (Estepona)

Planeta małp (Gibraltar)

Damian podąża ku zgubie szmaragdowych fal (Kadyks)

Celebryci na ściance (Sewilla, Plac Hiszpański)

 Jedna z półdzikich plaż bez fotoszopa

 Takie widoki przez setki kilometrów. Wszędzie pusto, bo niemożebnie dmie

 Copa de Roca prezentowana przez dzielnych zdobywców zachodu

Wybrzeże Portugalii raz jeszcze

Porto w Porto

W Barcelonie zachwytu starczyło nam tylko na Sagradę

Fajny urlop w najlepszym towarzystwie. Damian prowadził wynajęte samochody, ja nas wyciągałam na miasto i szukałam wody pitnej. Koty z dala tęskniły, mimo grupy cudnych opiekunów. Bociany się mnożyły, wiatr wiał, wakacje się skończyły. 

1 komentarz:

  1. -rybożercy z Wrocławia jakby coś o bocianach napomknęli?
    -trudno nam uwierzyć,że obrazy tutej zgromadzone nie były rasowane,no bo żeby liny kolorowe?
    -sokolnicze umiejętności zostały obnażone
    -podróżnik to jednak musi być zawód
    -teraz już wiemy dlaczego zabrakło nam kolorowych pojemników na śmieci

    OdpowiedzUsuń