Pierwszy wpis w Nowym Roku. Siedzę w domu na antybiotykach pod kocykiem w świąteczne wzory. Koty surfują po ułożonych już częściowo puzzlach, dzięki czemu te ostatnie ulegają dysocjacji w losowych kierunkach. Z nudów wydziergałam trochę nowej, zimowej biżuterii:
Przy okazji trochę filcowej biżuterii, niezbędnej na mrozy:
Zrobię sobie teraz herbatki :-)
nudzi Ci się Justynko...zazdroszczę:):* dziwne to przypisywanie nicków...magdalena fiu fiu...madzia z liceum:)
OdpowiedzUsuńto niestety ostatnie dni nudy... buziaki Madziu :-*
OdpowiedzUsuńszkoda,że nie mogę tych perełek na siebie włożyc,kolorowe cudeńka rozświetlają zimowe szarości,i tylko bałwanka mi brak...
OdpowiedzUsuń